Według najnowszych danych blisko 10 milionów mieszkańców Wielkiej Brytanii ma problemy z regularnym płaceniem bieżących rachunków.

Badania przeprowadzone przez Survation dla Centre for Labour and Social Studies wykazały, że prawie 1/3 zatrudnionych na pełen etat pracowników w UK boryka się z trudnościami w kwestii regularnego płacenia rachunków. Choć gabinet Theresy May chwali się rekordowym bezrobocie na rynku, to prawda jest taka, że mnóstwo ludzi pracuje za pieniądze, które nie pozwalają im godne życie.

Eksperci z CLASS zwracają uwagę, że najbardziej poszkodowane są kobiety, które zostały najbardziej dotknięte przez powolny wzrost płac i rosnąca inflacja. Choć zarabiają to mają problemy, aby związać koniec z końcem. Aby jakoś sobie poradzić nierzadko decydują się na kredytowanie swojego domowego budżetu. Najgorsze jednak, co w takiej sytuacji mogą zrobić to posiłkować się chwilówkami. W ten sposób wpadają w długi.

- Mieszkańcy Wysp, nie tylko Brytyjczycy, ale też pracujący na pełen etat Polacy, coraz częściej mają problemy z opłacaniem rachunków. Aby jakoś przeżyć od pierwszego do pierwszego, pracownicy w UK coraz częściej się zadłużają, sięgając po payday loans, czyli w tłumaczeniu na polski – chwilówki, albo nie spłacając do końca kart kredytowych – mówi Tomasz Kowalczyk z firmy Safe Debts, który na co dzień pomaga Polakom w wyjściu ze spirali zadłużenia.

- Niestety, długi gospodarstw domowych w UK będą rosły, ponieważ, jak pokazują prognozy, tylko 30 proc. pracowników w UK otrzyma w tym roku podwyżkę, która będzie wyższa, niż poziom inflacji – dodaje Kowalczyk.

Co ciekawe, sytuacja w UK jest niejako odbicie sytuacji w Polsce. Jak czytamy na łamach "Business Insider" aż 2,8 milionów naszych rodaków nie płaci terminowo swoich zobowiązań. W sumie wartość zaległych długów na koniec 2018 roku wyniosła 74 mld zł. W 2017 było ich o 6,8 miliarda mniej. Rekordzistą w tym względzie jest pewien 62-letnie mężczyzna mieszkający w województwie lubelskim.

Ma do zapłacenia 69,3 miliony złotych!